Wypowiedzi trenerów Michala Maska i Jakuba Głuszaka po sobotnim (20.09.2024) półfinałowym meczu TAURON Gigantów Siatkówki DevelopRes - Radomka 3:1 w Twardogórze.
Jakub Głuszak, trenera MOYA Radomki Radom
Może niektórych zaskoczę, ale jestem zadowolony z dzisiejszego meczu, bo widać, że nasza gra poszła do góry. Brakuje nam jeszcze tylko regularności. Chodzi o to, aby utrzymać ten poziom, który pokazywaliśmy mniej więcej przez półtorej seta. To trzeba utrzymać w dłuższym odcinku meczowym. Jeśli z takim zespołem jak DevelopRes złapiesz tylko na chwilę moment słabości, to przeciwnik to wykorzysta. Zatem - mimo wszystko jestem zadowolony, bo widzę progres w grze drużyny, chociaż wynik jest niesatysfakcjonujący. Wiem jednak, że nam to na pewno jeszcze życie odda i będzie lepiej. Najważniejsze, że jest poprawa gry.
W długich wymianach była przewaga zespołu rzeszowskiego Wyczekały nas, one czekały na nasze ataki, a my gdzieś się gubiliśmy w tych długich akcjach i popełnialiśmy błędy. To z pewnością jest do poprawy. Zwłaszcza w trzecim secie rywalki nas "wyczekały". Cały czas jesteśmy na etapie zgrywania tej drużyny i jej budowania. Cieszy mnie to, że siatkarki się nie poddają, cały czas wierzą i że są razem. Wiemy, że idziemy w tym samym kierunku jeśli chodzi o to, co chcemy zrobić w Radomiu.
Myślę, że podczas pierwszych kolejek nie będziemy widzieć w lidze jeszcze tej jakości, bo zespoły będą wciąż na etapie budowy. Uważam, że gdzieś na koniec stycznia będziemy mogli powiedzieć trochę więcej na temat poziomu rozgrywek. W drużynach było dużo roszad. Po raz kolejny pojawiło się sporo młodych siatkarek. Tak było już poprzednio, ale teraz ten trend jest jeszcze bardziej posunięty. My jesteśmy też tego dowodem, bo mocno odmłodziliśmy skład. Myślę, że to dobrze dla ligi, ale dla tych młodych dziewczyn to z pewnością wyzwanie. Po to jednak uprawiają sport, żeby znaleźć się w końcu w TAURON Lidze.
Michal Masek, trener DevelopResu Rzeszów
Oczywiście jeszcze nie jest idealnie. Możemy być dokładniejsi, ale to jest praca na cały sezon. Bardzo ważne jest to, że te rzeczy, które robimy, trzymają nam grę. Jest jednak jeszcze sporo elementów, które możemy dopracować. Na razie to wystarczyło na Radomkę, chociaż za tego drugiego seta będę miał dla dziewczyn kilka twardych słów. Po pierwsze - zwolniliśmy tempo. Myśleliśmy, że to przyjdzie samo i nie mogliśmy potem skończyć ataku. Pojawiło się trochę niepewności. Takie rzeczy nie powinny się dziać.
Oczywiście, że jest presja. To jest jednak naturalne. Po prostu gramy o najwyższe cele. Wszyscy to dobrze wiemy i jesteśmy za to odpowiedzialni, bo jesteśmy w Rzeszowie. Tak to jest ustawione i musimy się do tego dostosować.
Zobaczymy, jak liga będzie wyglądała w tym sezonie. Wszystko zweryfikuje boisko. Są nowe składy. Musimy zobaczyć, jak będą się prezentowały zespoły, których jeszcze nie widzieliśmy. Wszystko pokażą pierwsze kolejki TAURON Ligi. Mam nadzieję, że liga będzie ciekawa i dobra, również dla nas.
fot. Facebook MOYA Radomka/DevelopRes