- Podaliśmy rękę rywalowi - ocenił trener Trefla Gdańsk Mariusz Sordyl. Jego drużyna pokonał 3:1 VfB Friedrichshafen i awansowała do niedzielnego finału TAURON Gigantów Siatkówki.
Mariusz Sordyl, trener Trefla Gdańsk
Jestem bardzo zadowolony, bo tak naprawdę zdarzyły nam się tylko dwa przestoje, które całkiem sporo nas kosztowały. Szczególnie ten drugi. Natomiast dobrze, że to się przytrafia w meczach przedsezonowych. Tak naprawdę to my podaliśmy rękę rywalowi i przywróciliśmy go do życia w tym meczu. Natomiast w czwartym secie wszystko wróciło do normy. Graliśmy w zasadzie wszystkimi przyjmującymi, ponieważ było to pierwsze spotkanie Lukasa Kampy po powrocie z igrzysk i każdy z nich dobrze się zaprezentował. W ogólnym rozrachunku to spotkanie wyglądało bardzo dobrze. Oczywiście są detale, które należy poprawić.
Jak Lukas Kampa wygląda po takim ciężkim, długim sezonie i po Igrzyskach?
Lukas bardzo profesjonalnie podchodzi do swojej pracy. Zresztą my też trochę staramy się dbać o zawodników. Miał swój czas przerwy, miał czas na wejście do treningu i dzisiaj mógł swobodnie zagrać w pełnym wymiarze. Oczywiście mieliśmy obawy, natomiast wygląda bardzo dobrze.
Forma Jakuba Jarosz
Dbamy o Kubę, ale głównie to on sam o siebie dba. Nie tylko na treningu, ale też poza nim. Bardzo się cieszę, że mamy Kubę w zespole. Mocno pracuje od samego początku, nie zasłania się wiekiem. Jest pełnoprawnym "motorem pociągowym" zespołu.