Trefl Gdańsk pokonał w pięciu setach Volley Ljubljana i w niedzielę zagra w finale TAURON Gigantów Siatkówki z Aluronem CMC Wartą Zawiercie.
Mistrzowie Słowenii zaczęli ten mecz z wysokiego 'C'. Zanim Trefl się obejrzał to już przegrywał 3:10 i 6:13. Właśnie przy takim wyniku ekipa z Gdańska wzięła już drugi czas, wciąż licząc na to, że można jeszcze odrobić straty. Szło mozolnie, ale z czasem udało się nieco zbliżyć do rywali. Po ataku z prawego skrzydła Kewina Sasaka zrobiło się tylko 16:19, ale gdańszczanie nie zdołali już odrobić tych strat i przegrali pierwszego seta 20:25.
Znacznie lepiej - i to już od samego początku - wyglądała druga partia. Po ataku Karola Urbanowicza i udanym bloku był 5:2. Trefl odjeżdżał. Kolejny blok Patryka Niemca zakończył się czasem dla Ljubljany (14:9). Punkty zdobywała właściwie cała drużyna a przewaga rosła. Po zbiciu Mikołaja Sawickiego tablica z wynikami pokazała 17:10. Za chwilę - 19:11, a następnie 23:13. Słoweńcy jednak nie zamierzali składać broni i to nawet, gdy bronili piłek meczowych. Sporo krwi naspół Treflowi serwis Danijela Koncilji, ale w końcu atakiem ze środka seta skończył Niemiec (25:17)
Przez większość trzeciej odsłony trzy-cztery punkty przewagi miał Vollej Ljubljana (14:11). Dobry czas gry miał Macedończyk Nikola Gjorgiev, który jest jedynym obcokrajowcem w słoweńskiej drużynie. Trefl trzymał jednak kontakt z przeciwnikiem i gdy miało dojść do decydującej rozgrywki, doprowadził do remisu (19:19). Trener Radovan Gaćić poprosił o czas. Przy wyniku 20:20 i serwisie Ljubljany piłka wróciła na stronę zagranicznych gości i ze środka akcję zakończył Koncilija. Volley prowadził 21:20, a potem 22:21. Koncilija wszedł na serwis. Z jego zagrywką nie mógł poradzić sobie Voitto Koykka i akcję setową mieli Słoweńcy. W niej sprytnie piłkę o blok oparł Aliaksei Nasevich (25:21).
Trefl dobrze zaczął kolejnego seta, ale spora w tym zasługa rywali, którzy dwa razy zaatakowali w aut (8:4). Tę różnicę udało się długo utrzymać (16:12, 20:16) i wydawało się, że drużyna z Gdańska dość łatwo doprowadzi do tie-breaka. Najpierw jednak mieliśmy blok (20:18), a potem jedną z dłuższych akcji tego meczu, którą to atakiem po palcach zakończył Volley Ljubljana (20:19). W końcówce było trochę nerwów (24:23), ale wszystko wyjaśnił atakiem ze środka Urbanowicz (25:23).
As Sasaka w sam narożnik boiska dał Treflowi nadzieję, że wygra piątego seta (3:2). Kolejną punktową zagrywkę zanotował Sawickiego - mieliśmy 5:3 i czas dla Volley’a Ljubljana, który też odpowiedział asem (5:5). Gdańsk miał niewielką przewagę, ale punkt czy dwa to było mało (10:9, 11:9). Trefl jednak pierwszy miał piłkę meczową, gdy skutecznie zaatakował Kewin Sasak. Volley odpowiedział punktowym serwisem Klemena Seny. Potem atak w aut i remis! 14:14! W końcu zakończył to Sasak, ale wcześniej Trefl świetnie podbił atak rywali.
Mamy zatem w niedzielę polski finał: Aluron CMC Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk.
Trefl Gdańsk - Volley Ljubljana 3:2 (20:25, 25:17, 21:25, 25:23, 16:14)
Trefl: Niemiec 13, Droszyński 3, Urbanowicz 13, Sawicki 15, Orczyk 14, Sasak 24, Voitto (libero) oraz Gałązka, Czerwiński i Nasevich.
Volley: Krzic 1, Sket 8, Najdic 5, Sen20, Koncilija 13, Gjorgiev 17, Kovavic (libero) oraz Mejal, Marovt i Sesek 1