Chyliński, Blagojević, Wenerska - opinie po półfinałach

ŁKS Commercecon Łódź i DevelopRes Rzeszów zagrają w sobotnim finale TAURON Gigantów Siatkówki. Po półfinałach rozmawialiśmy z Adrianem Chylińskim, Jeleną Blagojević i Katarzyną Wenerską. Zobacz, jak skomentowali zwycięstwa swoich drużyn.

Adrian Chyliński, trener ŁKS Commercecon Łódź

Vasas Óbuda to zespół na poziomie Ligi Mistrzyń, półfinalista Pucharu CEV. Ok, odeszły dwie liderki, może na przyjęciu nie udało się tego zastąpić jeden do jednego. Atakująca ze Słowacji to klasowa zawodniczka. Fajnie z nami grała. Pozostałe siatkarki grają ze sobą przez wiele lat, więc ten zespół jest dobrze poukładany.
Dużo rzeczy nie funkcjonowało jeszcze tak, jak mogło. Szczególnie atak na kontrataku - znowu tracimy kierunki i troszeczkę głowę. Środkowe na plus. Regiane Bidias wykonała dziś swoją robotę. Mariana Brambilla - dużo więcej oczekuję od niej w ataku natomiast utrzymała przyjęcie, a o to się trochę martwiliśmy. Anastasiia Hryshchuk ma małe problemy z mięśniami brzucha, więc gdy zaczęła je bardziej czuć, to ją zdjęliśmy. Daniela Cechetto też jeszcze wraca.
Fajnie funkcjonował blok-obrona więc mieliśmy dużo kontrataków, ale musimy pracować nad wystawą i wyborem kierunków.

Fajna atmosfera meczu i całego turnieju. Można było odczuć presję meczową. Wyszliśmy zwycięsko z ważnej końcówki więc jestem zadowolony.

Z tamtego sezonu zostały dwie zawodniczki z pierwszej szóstki. To kompletnie nowy zespół. Fizycznie też odczuwamy te ciężkie tygodnie. Paliwa starczyło na dwa sety. W trzecim nas przytkało, dlatego wpuściłem zmienniczki. Vasas to fajny zespół, bo ma charakter. Trener nie pozwala im odpuszczać. Prowadziliśmy po pięć, sześć punktów, a one się nie poddawały. To ciężki rywal, bo nie można na chwilę nawet stracić koncentracji.

Na ten moment nie planujemy już ściągać nowych siatkarek. Zostajemy z tą dwunastkę. Nie narzekamy, pracujemy. Zobaczymy w trakcie sezonu, czy będziemy szukać uzupełnień. Jest ok. Te dziewczyny stać na wiele, ale potrzebujemy czasu i pewności siebie. Jeśli wygramy kilka meczów z rzędu, to zespół też inaczej będzie reagował.

Dla ŁKS-u to będzie na pewno trudniejsza liga. Gwiazdy odeszły i - przynajmniej na papierze - jeśli chodzi o jakość, to jest inaczej. Wierze w te dziewczyny, ale potrzebujemy czasu. W lidze liderami moim zdaniem będą DevelopRes i Budowlani, ale na miejscach trzy-osiem będzie rotacja. Mamy kilka wyrównanych ekip. Opole ma fajny zespół, dużo mocniejszy niż w poprzednim sezonie. Wrocław jest dużo mocniejszy. Radomka też. Z Bydgoszczą zagraliśmy mocny mecz towarzyski. Wydaje się, że to będzie wszystko wyrównane.

Jest tu super. Bardzo fajne warunki. Atmosfera jak na normalnym ligowym meczu. Transmisje w TVP Sport. Super DJ, fajnie bawił się z kibicami. Gratulacje dla organizatorów, bo wydaje mi się, że z takich turniejów europejskich, przedsezonowych, to jest to topowy turniej w Europie.

Jelena Blagojević, asystentka trenera KS DevelopRes Rzeszów

Dla nas to jest ważny okres. Dziewczyny wrócimy z mistrzostw świata i ważne jest, żeby się jak najszybciej zgrały. Tydzień temu byliśmy w Turcji, dziś jesteśmy tutaj. To ostatni sprawdzian przed ligą. Dziś siatkarki od początku prezentowany na boisku to, co mówił trener. Widać było, że się bawiły. To jest też cel, żeby jako grupa fajnie się bawić na boisku. Taktycznie wszystko wykonały. Fajnie, że wygraliśmy, ale też fajnie, że na boisku wyglądało to ok.

Nawet jeśli to jest sparing, to mecz z ŁKS-em jest "o coś". Dla nas to okazja, żeby zagrać z kimś z naszej ligi, kto jest z pierwszej czwórki.

Jestem tutaj, w Twardogórze trzeci lub czwarty raz na turnieju, a wcześniej też byłam na jakichś meczach. Zawsze jest fajnie. Nasi kibice jak zawsze są z nami. Duża grupa osób na trybunach. Organizatorzy są świetni. Mam nadzieję, że te dwa dni będą świętem siatkówki, a my - jako polskie zespoły - pokażemy się z dobrej strony jako gospodarze. A może w przyszłości będzie to jeszcze większy turniej... (uśmiech).

Na papierze liga będzie ciekawa. Nie wiem, czy będzie słabsza, czy mocniejsza. Zobaczymy już w pierwszych kolejkach. Dużo jest zmian u nas, w ŁKS-ie, w Budowlanych, w Bielsku. Mam nadzieję, że będzie jakość.

Katarzyna Wenerska, rozgrywająca KS DevelopRes Rzeszów

Po wizycie w Turcji wracamy jeszcze do siebie, bo to było pięć intensywnych dni grania z jednym dniem przerwy. Podróż tutaj też nie trwała krótko (uśmiech). Zmęczenie na pewno jest, ale to się teraz nie liczy, bo to ostatni sprawdzian przed początkiem ligi. Ten półfinał - może poza dwoma fragmentami - pod pełną nasza kontrolą. To cieszy. Nasze zgranie jest coraz lepsze. Idziemy do przodu.

Początek ligi może jeszcze falować. Dla nas najważniejsze będą play-offy. Myślę, że mamy cały sezon na to, żeby się do tego przygotować.

Myślę, że tak, jest presja. Ja tu jestem piąty rok i cały czas czuć presję. To jest jednak fajne, bo jako sportowcy musimy się do tego przyzwyczajać. Grając o najwyższe cele musimy zdawać sobie sprawę, że te mecze zawsze będą pod presją.

W Twardogórze jest bardzo fajnie. Nasi, ale nie tylko nasi, kibice dopisali. To duży plus.