- Pełna hala, super otoczka - tak pierwszy dzień TAURON Gigantów Siatkówki skomentował libero Jastrzębskiego Węgla Jakub Popiwczak.
Jakub Popiczak, Jastrzębski Węgiel
Cieszę się, że mogę już grać, bo ostatnio nie miałem wielu okazji. Wiadomo, że reprezentacja to super sprawa, ale nie spędziłem dużo czasu na boisku. Cieszę się, że od razu przyjeżdżam i nie ma czasu na dłuższy trening tylko jest szansa zaprezentować się w meczu. Zwłaszcza, kiedy zapełnia się hala. Giganci robią to super. Co roku przyjeżdżamy i co roku wszystko jest świetnie zorganizowane. Pełna hala, super otoczka. Tylko cieszyć się i grać z uśmiechem na ustach.
Mam nadzieję, że znów będę mógł zrobić sobie zdjęcie z tym pucharem, który jest większy ode mnie (śmiech).
W Knack Volley dużą różnicę robi rozgrywający, który przy dobrym przyjęciu potrafi wiązać nogi środkowym. To nie jest byle jaki zawodnik, bo przecież grał m.in. w Lube we Włoszech. To stanowiło dla nas problem. Nie ma co jednak ukrywać, że jesteśmy zespołem lepszym. Kiedy graliśmy swoją siatkówkę, trochę lepiej na zagrywce, w bloku, w obronie, to mieliśmy ten mecz pod kontrolą. Ja staram się jak najlepiej pomagać zespołowi. Każdy mecz, każdy set to dla mnie powód do uśmiechu
Mart Tammearu, Knack Volley Roeselare
To bardzo fajnie grać przeciwko takiemu zespołowi jak Jastrzębski Węgiel, bo to jest naprawdę wysoki poziom. To zawsze dobra okazja, żeby sprawdzić się przed Ligą Mistrzów. Myślę, że wykonaliśmy dobrą robotę, ale cały czas mamy momenty, w których tracimy niektóre momenty, a potem przegrywamy końcówki setów. Cały czas możemy więc coś poprawić.
Nasz rozgrywający jest mózgiem naszej drużyny. Gra naprawdę dobrze.
Do tej pory graliśmy mecze towarzyskie właściwie w prawie pustej hali, a tu jest pełno kibiców. Atmosfera jest niesamowita.
W Lidze Mistrzów w poprzednim sezonie nie wyszliśmy z grupy, więc to chcemy osiągnąć. Potem zobaczymy